Awarie zdarzają się często i nie mamy na myśli awarii samochodów, ale rowerów. Sezon dla cyklistów rozpoczął się pełną parą, dlatego warto przygotować się na zdarzenia losowe, które doprowadzą do pęknięcia dętki. Wszak taka awaria może na zaskoczyć w najmniej odpowiednim momencie. Warto tutaj zwrócić uwagę, na charakterystyczne ułożenie dętek, które znajdują się pomiędzy oponami rowerowymi, a obręczami. Dlatego nie należy ich bagatelizować. Zatem jak poradzić sobie z pękniętą dętką?
Bądź zawsze gotowy i mniej przy sobie odpowiednie akcesoria
Któż z nas nie lubi wycieczek rowerowych, długich i w bardzo odległe rejony. Takie wyprawy pozwalają się zrelaksować i przede wszystkim odstresować po całym tygodniu pracy. Niektórzy preferują samotne wycieczki, gdyż to także dobry sposób by “naładować baterie”. Jednak zawsze i wszędzie należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do najmniej spodziewanych sytuacji. Dlatego w razie awarii na drodze warto zabrać ze sobą kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Wbrew pozorom wcale nie zajmują wiele miejsca i nie są również ciężkie, a jednocześnie macie pewność, że w razie drobnej awarii roweru sobie poradzicie. Zatem absolutnym must have jest oczywiście pompka rowerowa dostosowana do typu wentyla. Warto zabrać ze sobą również łyżki, które ułatwiają zdjęcie, jak i powtórne założenie opon rowerowych na obręcze. Przydadzą się równie klucze imbusowe i imadełko do łańcucha. Oczywiście warto również mieć przy sobie zapasową dętkę, bądź też łatki ekspresowe. Wszystkie te akcesoria możecie bez problemu zmieścić w plecaku, bądź też zdecydować się na zakup torby podsiodłowej.
Sposób pierwszy na pękniętą dętkę
Jeżeli posiadamy dętkę zapasową, to warto jej teraz użyć. Tym bardziej, że wymiana jest naprawdę szybka, a jednocześnie jej poziom trudności można określić na 5 w skali 10-cio cyfrowej. Na samym początku warto zdawać sobie sprawę, że większość modeli jednośladów została wyposażona w zaciski znajdujące się na oponach do rowerów. Oczywiście konieczne jest zdjęcie opony, możecie do tego celu użyć plastikowej łyżki. Po wyjęciu opony koniecznie należy ją jeszcze sprawdzić pod kątem, czy nie wbiło się w nią jakieś ciało obce np. szkło, czy kolec i dopiero wtedy przechodzimy do wymiany dętki na nową. Warto ją oczywiście odpompować, a następnie dopiero założyć. Trzeba także pamiętać, że dętkę delikatnie dociskamy, aby ułożyła się w obręczy i dopiero teraz pompujemy ją na “kamień”, a następnie montujemy koło.
Sposób drugi na pękniętą dętkę
Jeżeli nie mamy ze sobą zapasowej dętki to być może zabraliśmy łaty. Taki sposób naprawy również jest dobrym pomysłem. Oczywiście na samym początku również musimy zdjąć oponę. W tym przypadku praca jest zdecydowanie bardziej mozolna, gdyż musimy zlokalizować ową usterkę, a to wymaga od nas pompowania gumy, jeżeli zauważymy miejsce, gdzie znajduje się usterka to zaznaczamy je, a następnie całkowicie spuszczamy powietrze. Teraz będziemy korzystać z naszego zestawu naprawczego, w którym znajdują się łaty. Na samym początku papierem ściernym przygotowujemy miejsce do dalszej naprawy. Następnym krokiem jest nałożenie kleju, zarówno na dętkę, jak i łatę i przyklejenie tej drugiej do dętki. Pozostaje już poczekać kilka minut, aż klej wyschnie. Dostępne są również łaty samoprzylepne.
Sposób trzeci na pękniętą dętkę
Nasz trzeci sposób na poradzenie sobie z tą usterką dedykowany jest do tych, którzy za nic mają stwierdzenie “przezorny zawsze ubezpieczony”. Zatem, gdy mamy awarię na szosie, a zapasowej dętki i łaty brak, wbrew pozorom nie musimy wcale “eskortować” roweru, ale możemy przejść do naprawy i wykonać samodzielnie łatę. Oczywiście na pewno nie będzie ona nader trwała. Zatem nie pozostaje nam nim innego jak zdjęcie opony i załatanie dętki trawą, czy też liśćmi. Jest to oczywiście prowizoryczny sposób, ale zawsze lepszy niż żaden. Gdyż jeżeli zbagatelizujemy problem może on doprowadzić do uszkodzenia opon rowerowych, a wtedy koszt naprawy jest znacznie większy.
Wybierając się na dłuższą wycieczkę warto się do niej odpowiednio przygotować. Awarie rowerowe mogą zdarzyć się niemal zawsze, dlatego najlepiej mieć przy sobie najpotrzebniejszy sprzęt. W ten sposób oszczędzicie sobie stresu i nerwów, a usterkę naprawicie sami.
Często mi się to zdarza i wtedy jestem w kropce. Dzięki za artykuł, może teraz moje wycieczki rowerowe będę wyglądać nieco inaczej 🙂
Właśnie dlatego nie jeżdżę już na rowerze – totalnie nie radziłam sobie z wszystkimi rowerowymi usterkami, które dość często mnie spotykały.
Coś mi mówi, że i tak będę zapominać o tych niezbędnych rzeczach, które warto zawsze ze sobą zabierać :p Taki już mój smutny los…
Mi za to chwilę spada łańcuch :p A nienawidzę babrać się w smarze :p Także, każda awaria ma swoje minusy.
Na szczęście mnie taka awaria jeszcze nie spotkała i mam nadzieję, że nie spotka :p
Dobrze, że piszecie o takich sprawach, człowiek pewnie wpadłby w panikę, a tu można sobie poradzić samemu 🙂
Dzięki! Do tej pory nie wiedziałam jak się zachować gdy złapię kapę, a bardzo często mi się to przytrafia.
Bardzo ciekawy artykuł, jak wszystkie z resztą 😀 Czekam na więcej!
No to faktycznie problem i trzeba sobie z nim an szybko poradzić
Ja najczęściej stosuję sposób drugi, o pierwszym nawet nie wiedziałam :p Następnym razem będę miała co wypróbowywać. A zdarzy się to w miarę szybko, bo często łapię gumy :p
Proszę o więcej części poradnika! Dzięki niemu coraz lepiej radzę sobie na drodze.
Może wyjaśnicie również jak nałożyć łańcuch, bo do dzisiaj się tego nie nauczyłam, chociaż na rowerze jeżdzę od lata :p
To bardzo przydatne informacje 🙂
A ja to już wszystko wcześniej wiedziałam 😀 Nie zaszkodziło sobie jednak przypomnieć…
Nie jeżdzę na rowerach po takich terenach, więc guma mnie nie dopada. Polecam rowery miejskie – są bezproblemowe.
Proszę o kolejne części poradnika! Są kapitalne, a ja latem dużo jeżdzę na rowerze 🙂
Niby każdy coś tam wie, co robić w takiej sytuacji, ale jednak nie do końca. Przydatny artykuł 🙂
A ja to już wszystko dawniej wiedziałam 😀 Stosuję te metody od wielu, wielu lat.
Dobrze porady, dla takich artykułów warto odwiedzać tego bloga!
Takie informacje zawsze się przydadzą 🙂
Niby prosta awaria, jedna z najczęstszych, jakie mogą nas spotkać na rowerze, a tutaj wiele nie wiedziałem 🙂
Eh to zawsze się dzieje w najmniej oczekiwanym momencie 🙁
Bez tej wiedzy lepiej nie wyruszać w drogę 😉
Dobrze wiedzieć takie rzeczy zanim się wyruszy 😉
Przydatne rady 🙂
Dętka to nie taki duży problem, gorzej jak się koło wygnie, a mi się coś takiego zdarzyło… 😉
Przydatne rady 🙂
Warto jeździć na oponach bezdętkowych, gdyż one same się uszczelnią i wystarczy napompować
Miałem takie sytuacje i trzeba było sobie radzić jakoś, ale fajne porady tutaj napisaliście, przydadzą się początkującym 🙂
Widzę, że macie wakacje i próżnujecie 😀 A ja wciąż czekam na nowe artykuły! Zwłaszcza, że sezon rowerowy nieubłaganie dobiega końca 🙁
Awarie niestety często mnie dopadają, więc co nieco o nich wiem 😉 Dziękuję za ten artykuł, który przypomniał mi jak postępować.
Bardzo mi się ostatnio przydały te rady xP dzięki <3
Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z szytek
Ja bym sobie sama nie poradziła z przebitą oponą 🙁
Bardzo dobre te porady – wypróbuję w razie następnej usterki, mam jednak nadzieję, że ona się nie wydarzy.
Nigdy nie lubiłam jeździć na rowerze, ale mój chłopak uwielbia, więc niestety też muszę… Mam nadzieję, że w końcu to polubię.
To jeden z wielu powodów dla których nie jeżdżę na rowerze. To po prostu za bardzo zawodny środek transportu.
Ja w każdą dłuższą trasę zabieram ze sobą zapasową dętkę i łyżki, jednak nie wożę ze sobą pompki
warto zawsze wozić jedną przy sobie dodatkową 😀
Ja zawsze mam dętkę w zapasie, bez tego ani rusz
Ojej, tak bardzo nie lubię jak to się dzieje 🙁 ale jak się sporo jeździ coś takiego od czasu do czasu jest nieuniknione :/
Ja zadzwoniłbym pewnie po kogoś z rodziny, żeby po mnie przyjechał, a sam poszedł w tym czasie na piwo
Ja mam zawsze ze sobą przybornik, w którym znajduje się zapasowa dętka, łyżki, pompka i zestaw kluczy
ja zawsze mam jedną dodatkową
Taka awaria to pikuś, potrafią być gorsze. Wtedy to tylko wziąć rower na ramię i wracać na nogiach
Świetny artykuł!
___
https://ucando-02.webself.net/
Ja pewnie zadzwoniłabym do męża, żeby przyjechał z nową dętką, żebym mogła kręcić dalej
Dzięki za ciekawy artykuł, dawajcie więcej takich porad!
ja raczej nie miałem jeszcze nigdy takiej sytuacji
Mój chłopak jeździ na szytkach i nie ma takiego problemu 😉
Ja dzwoniłabym po męża gdybym przebiła oponę
Mi nigdy nie zdarzyło się to na szosie, jedynie na rowerze górskim, ale wtedy miałem przy sobie zapasową dętkę
Niby prosta awaria, a jednak wiele osób by sobie nie poradziło
Awaria na szosie. Jak poradzić sobie z pękniętą dętką?
– Portal rowerowy – KochamRower.pl http://walibola.co
Nieciekawa sprawa, dobrze mieć plan na taką sytuację 😉
warto mieć zawsze jedną przy sobie
Kiedyś na obozie trzy osoby z naszej grupy na wycieczce złapały gumę i bylismu super spóźnieni xP
Dobrze wiedzieć co wtedy zrobić 🙂
Często mi się to zdarza, ale przynajmniej już będę wiedziała co robić 🙂
W tym sezonie na szczęście takie przykre wypadki omijały mnie szerokim łukiem 🙂
Też raz miałem taką przygodę, ale oby nigdy więcej mi się to nie zdarzyło 😉
Pęknięta dętka to taki sobie problem, potrafią być gorsze awarie 🙂
Zadzwonić po narzeczonego 😀
Macie jakieś patenty na jazdę w zimie? Chętnie sobie poczytam przy ciepłej kawce :p I może skorzystam z tej propozycji :p
Jak można przebitą dętkę naprawić trawą i liśćmi?! Może by jakiś krótki poradnik video 🙂
– A na temat mleczka do uszczelniania (czy nawet tłustego mleka) przy mniejszych dziurkach to pewnie nie słyszano… . Z rowerowym pozdrowieniem
maciej*
Z taką awarią to bym sobie poradził, gorzej z pękniętą ramą albo kołem 😀
Pęknięta dętka to naprawdę nie jest wielki problem
To są dość proste awarie
Ja kupiłem sobie taki mały zestaw naprawczy, który wożę w schowku rowerowym 🙂
Myślę, że z takim problemem to kiedyś każdy musiał sobie sam poradzić
Z tym akurat można sobie łatwo poradzić 🙂
Właśnie dzisiaj złapałem kapcia i musieli znajomi mnie zgarnąć z trasy 😛